Do dyskusji na temat przewag konkurencyjnych Polski dla inwestorów bezpośrednich PAIH zaprosiła szerokie grono ekspertów. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele największych inwestorów produkcyjnych, usługowych i badawczo-rozwojowych. Wszyscy zgodni byli co do tego, że atrakcyjność inwestycyjna Polski to zestaw specyficznych, współgrających ze sobą czynników. - Duży rynek wewnętrzny, centralne położenie i coraz lepsza infrastruktura, ale przede wszystkim ludzie - dobrze wykształceni profesjonaliści, to najmocniejsze strony Polski - mówiły zgodnie: Małgorzata Wadzińska z działającego od ponad dwóch dekad na polskim rynku P&G oraz Ewa Łabno - Fałęcka, z Mercedes Manufacturing Polska, który rozwija fabrykę w Jaworze.
Europejski Kongres Finansowy |
Zwłaszcza dostęp do doskonale wykształconych technicznie kadr to dziś pierwsza potrzeba inwestorów z segmentu badawczo – rozwojowego. Takich inwestycji w Polsce sukcesywnie przybywa. Wśród projektów aktualnie obsługiwanych przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu, jest 16 inwestycji z sektora badawczego, gdzie pracę znaleźć może blisko 2000 inżynierów czy naukowców. Tego typu projekty realizują coraz częściej firmy produkcyjne, chcące na miejscu połączyć wywarzanie z projektowaniem i rozwojem produktu. O znaczeniu inwestycji badawczo - rozwojowych dla polskiej gospodarki, a zwłaszcza dla rynku pracy, przypomniał Michał Turczyk z Deloitte. - R&D to długofalowe związanie z krajem. Realizacja projektu badawczo - rozwojowego oznacza wyłożenie sporych pieniędzy. Dlatego inwestorowi zależy na tym, by było to przedsięwzięcie na lata - mówił szef zespołu R&D and Government Incentives w Deloitte. Z tego powodu Turczyk zwracał również uwagę na rolę zachęt inwestycyjnych, które dodatkowo skłonią inwestora do rozwoju takiego biznesu w Polsce.
PAIH poprosiła również gości debaty o opinie na temat przyszłość inwestycyjnego krajobrazu Polski. Zdaniem wielu z nich, wyrównująca się oferta inwestycyjna Polski świadczy o dojrzałości gospodarczej kraju, ale i wymusza wypracowanie nowych czynników atrakcyjności. - Języczkiem uwagi stają się regiony. Cały ciężar faktycznego „dopinania” inwestycji spada właśnie na nie. To one będą coraz częściej zmuszane do proponowania czegoś ekstra, co poza dostępem, kosztem czy jakością kadr, albo dobrą infrastrukturą, przekona inwestora - mówił Marcin Grzegory z Invest in Pomerania. Ważnym trendem, na który zwracają uwagę inwestorzy, jest otwarcie na różnorodność - Jeśli Polska chce być coraz bardziej związana z międzynarodowym ekosystemem gospodarczym, lokalny biznes musi być bardziej otwarty nowe zjawiska, jak np. zatrudnianie osób starszych czy obcokrajowców. Różnorodność oznacza innowację w organizacji - w przekonywała Ewa Łabno - Fałęcka z Mercedesa.
Europejski Kongres Finansowy to wydarzenie zorganizowane przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową - Gdańską Akademię Bankową, w formule debat środowisk biznesu, nauki i polityki. (PAIH)