W 2016 r. Polska wyeksportowała do Kenii towary o wartości niemal 50 mln dolarów, podczas gdy tamtejsze wyroby kupiła za 27 mln dolarów. Choć notujemy nadwyżkę w dwustronnej wymianie, współpraca ma ogromny, niewykorzystany dotąd potencjał. Dlatego ponad rok temu PAIH otworzyła w Nairobi biuro handlowe, którego zdaniem jest wsparcie ekspansji rodzimych firm w Kenii. - Jednym z założeń Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jest eliminacja barier szczególnie uciążliwych dla polskiego eksportu w dostępie do rynków pozaunijnych. Dlatego też Polska Agencja Inwestycji i Handlu zdecydowała o lokowaniu zagranicznych biur na dalekich, często egzotycznych, z punktu widzenia polskiego przedsiębiorcy, rynkach. Wśród jest Kenia, swego rodzaju brama do Afryki Wschodniej - zauważa prezes PAIH Tomasz Pisula.
Zgodnie z analizami ONZ Afryka Wschodnia będzie rozwijać się najszybciej na całym kontynencie - jej tempo wzrostu ma wynieść 6,8%, podczas gdy średni roczny wzrost gospodarek afrykańskich osiągnie poziom nieco ponad 4%. Jak tłumaczy Michael Mazurewicz, stabilność polityczna, uporządkowany system prawny i swoboda komunikowania się w języku angielskim, sprawia, że region jest szczególnie przyjazny dla działalności, a uznawana za lidera regionu (wytwarza 50% wschodnioafrykańskiego PKB) Kenia plasowana jest wśród najatrakcyjniejszych destynacji inwestycyjnych w Afryce. Jest również ogromnym rynkiem zbytu, gdzie każdego roku przybywa milion konsumentów - Kenijska klasa średnia rośnie w bardzo dużym tempie, rynek jest przez to niezwykle chłonny, wręcz głodny towarów i rozwiązań z zagranicy - mówi szef ZBH w Nairobi. Mazurewicz podkreśla, że tamtejszemu rządowi zależy na unowocześnieniu i uprzemysłowieniu kraju. Dlatego też w ramach planu strategicznego „Wizja 2030” realizuje szeroko zakrojone inwestycje infrastrukturalne. - Tylko na budowę dróg i infrastruktury lotniczej Kenia chce wydać ok. 207 mld dolarów. Potencjał współpracy jest duży, ale pierwszy krok należy do polskich firm budowlanych. Jesteśmy gotowi wesprzeć każdą, która zechce go wykorzystać i wejść na kenijski rynek - zapewnia. Dodaje, że kraj cierpi na ok. dwumilionowy deficyt mieszkań, w związku z tym rozpoczął ogólnokrajowy program budowy mieszkań.
Zwraca również uwagę, że jednym z projektów, który może zainteresować polski biznes jest innowacyjny park przemysłowy, a jednocześnie inkubator dla przedsiębiorców z sektora MŚP o nazwie „Ndarugu Metropolis”. - Inwestycja znajduje się w rolniczo-przemysłowym centrum Kenii, 35 km od stolicy kraju, w kierunku miasta Thika (Kiambu County). Projekt zakłada wsparcie dla kenijskich firm, które otrzymają dostęp do maszyn i wiedzy przemysłowej w ścisłym partnerstwie z przedsiębiorcami z całego świata - mówi Mazurewicz. Choć park zlokalizowany jest w okolicy najżyźniejszych ziem Kenii, to według niego, wyzwaniem, z którym borykają się lokalni rolnicy oraz przedsiębiorcy, jest brak systemu przechowywania zbiorów oraz technologii ich przetwórstwa. - Polskie firmy mogłyby nie tylko pomóc rozwiązać ten problem dzięki rodzimej technologii, ale i produkować na miejscu żywność, materiały budowlane oraz inne towary dla chłonnego rynku Afryki Wschodniej - ocenia.
Kierownik biura PAIH w Nairobi zaznacza też, że spółki znad Wisły budują potencjał kenijskiego sektora e-zdrowia, angażują się również w rozwój przemysłu mleczarskiego. – Jedna z łódzkich firm wprowadza na tamtejszy rynek 350 chłodziarek mleka. Branża ta wytwarza ok. 6% PKB Kenii, jest zatem kluczowa dla wzrostu gospodarczego całego kraju – zauważa. Dodaje, że na tamtejszym rynku są już obecni polscy producenci żywności.
I Kenijska Konferencja Inwestycyjna odbyła się 22 maja w Warszawie.
Załączniki:
PAIH Nairobi Office - Enter the Kenyan market via PAIH | |
PAIH Nairobi Office - Introduction to Kenya |