Verona Products Professional to istniejący od prawie dwudziestu lat polski producent kosmetyczny. Warszawska firma posiada własne laboratorium oraz fabrykę zlokalizowaną w Sochaczewie. Verona obecna jest na blisko 70 rynkach zagranicznych. Ważnym kierunkiem ekspansji jest Azja Południowo-Wschodnia. Przedstawicieli firmy nie zabrakło na targach w Malezji czy Wietnamie. Firma wciąż szuka swoich szans i możliwości w regionie. Teraz, dzięki współpracy z PAIH, Verona do swoich rynków zbytu może włączyć też Singapur. Rozmowy z tamtejszą siecią sklepów Venus Beauty rozpoczęły się podczas Misji Kosmetycznej zorganizowanej przez PAIH w Mieście Lwa latem 2019 roku.
Początkowe spotkania z potencjalnym partnerem odbywały się w lokalnym biurze PAIH. Nasze pierwsze zamówienie testowe pojawiło się w Singapurze już w listopadzie 2019 roku. Kolejny rok ze względu na pandemię był nieco trudniejszy dla rozwoju tej współpracy, ale utrzymywaliśmy dobre i stałe relacje. Działania przyniosły efekty, bo nasze kosmetyki w styczniu pojawiły się na półkach Venus Beauty. Z PAIH współpracujemy od dawna i na różnych płaszczyznach. Działamy na targach zagranicznych, uczestniczymy w webinariach organizowanych przez Agencję i w miarę możliwości w misjach wyjazdowych. Kilkakrotnie mieliśmy okazję korzystać z biura PAIH, również w Szanghaju. Pomoc ekspertów PAIH, którzy doskonale znają poszczególne rynki, jest bardzo cenna - mówi Karina Kaliszczak, Business Development & Head of Marketing w firmie Verona Products Professional.
Do sklepów singapurskiej sieci Venus Beauty trafiły polskie produkty VOLLARE firmy Verona z serii Kozie Mleko. To m.in. kremy do twarzy, balsamy do ciała, płyny micelarne, kremy do rąk i stóp czy maski pielęgnacyjne.
Eksperci rynkowi PAIH podkreślają, że zróżnicowana oferta produktowa to niewątpliwie atut Verony. To bardzo ważne, biorąc pod uwagę choćby rozbieżność rynku europejskiego i azjatyckiego. W singapurskiej branży kosmetycznej jest bardzo duża konkurencja. Wynika to z łatwości rejestracji produktów. Według statystyk, na tamtejszy rynek trafia ok. 600 tys. nowych produktów rocznie, przy czym cykl życia towaru szacuje się na okres od 8 miesięcy do 2 lat. Ale polskie firmy kosmetyczne udowadniają, że w regionie Azji Południowo-Wschodniej radzą sobie doskonale.
To, co jest ważne w Singapurze, to fizyczne pokazanie się z produktem na miejscu. Dobrą okazją są coroczne targi kosmetyczne. Dzięki obecności na tego typu wydarzeniach, firma może nawiązać skuteczne relacje handlowe. Między innymi podczas słynnych targów BEAUTY ASIA, które z powodu pandemii zostały przełożone na 1-3 marca br. W 2019 roku w wydarzeniu brało udział blisko 150 wystawców. A największe targi z sektora kosmetycznego w regionie ASEAN to niewątpliwie IN-COSMETICS ASIA, które corocznie w październiku odwiedza ponad 10 tys. osób. Biuro PAIH w Singapurze wspiera działania polskich firm w promowaniu marek, udostępnianiu przestrzeni biurowej, w tym m.in. na organizację spotkań B2B. To też wydarzenia networkingowe czy seminaria - mówi Anna Tukalska, Business Development Manager z lokalnego biura PAIH.
O czym należy pamiętać
W Singapurze ważne jest, by produkt wchodzący na rynek posiadał wymagane atesty, a im więcej certyfikatów, znaków ekologicznych czy organicznych - tym lepiej. Co istotne, działający w Singapurze importerzy, dystrybutorzy czy firmy handlowe rozprowadzają produkty często w całym regionie ASEAN. To zatem drzwi na kolejne, sąsiednie rynki.
Dla azjatyckich konsumentów dużą rolę odkrywają marki europejskie, postrzegane jako marki premium. Ponadto, w Azji szczególną uwagę przykuwają tzw. colour cosmetics, czyli lakiery do paznokci, kolorowe pomadki czy cienie do powiek. Hitem sprzedażowym są też kosmetyki wybielające, dermatologiczne rozwiązania na trądzik oraz kosmetyki wypełniające blizny. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie są coraz częściej polskie kosmetyki.
Branża beauty to eksportowa siła Polski. W dobie COVID-19, rynki azjatyckie wydają się być kluczowym kierunkiem dla tego sektora. Kosmetyki z polską metką wyróżniają się jakością, atrakcyjnym opakowaniem i przystępną ceną, połączoną ze znakomitym zapleczem produkcyjnych i wieloletnim doświadczeniem naszych firm. Klienci coraz częściej zwracają na to uwagę.
- Te czynniki na pewno mogą pomóc polskim markom kosmetycznym zaistnieć na coraz bardziej konkurencyjnych i wymagających rynkach zagranicznych. Polska znajduje się na 5. miejscu w UE w zakresie produkcji kosmetyków. Niemniej, rynek europejski, z tak silnymi markami kosmetycznymi z Francji, Włochy czy nawet Hiszpanii, zmusza polskich producentów do szukania nowych partnerów biznesowych na coraz bardziej odległych rynkach. Kraje Azji Południowo-Wschodniej m.in. ze względu na silny rozwój gospodarczy, na pewno kuszą polskie firmy możliwościami handlowymi. Wejście na te rynki wymaga jednak przygotowania długofalowej strategii ekspansji, w tym znaczących nakładów na promocję marki oraz produktów. Na polskim rynku kosmetycznym działa obecnie ponad 1000 producentów i dystrybutorów kosmetyków, w tym od lat obecnych już na rynkach zagranicznych. Miejmy zatem nadzieje, że sukces firmy Verona Cosmetics pozwoli na promocję w regionie całego polskiego sektora kosmetycznego - mówi Maja Justyna, Manager w Centrum Obsługi Przedsiębiorstw PAIH, odpowiedzialna m.in. za branżę kosmetyczną.
Pandemia COVID-19 nie pokrzyżowała jednoznacznie planów eksportowych rodzimych firm. Stworzyła nowe warunki, które polskie firmy mogą z powodzeniem wykorzystywać. Przy wsparciu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, nasi przedsiębiorcy odnoszą sukcesy w kolejnych, odległych krajach.
Z Kuala Lumpur do Malezji i Mjanmy
Swoje drzwi dla polskich marek szeroko otworzyła też Malezja. Dla biura PAIH w Kuala Lumpur od połowy 2018 roku sektor kosmetyczny jest jednym z priorytetowych.
- W lipcu 2019 r. zorganizowaliśmy Polskie Stoisko Narodowe podczas targów Cosmobeaute Malaysia 2019, w trakcie których przygotowaliśmy dla polskich przedsiębiorców m.in. seminaria biznesowe na temat rejestracji kosmetyków w Malezji czy procesu certyfikacji halal. W ciągu czterech dni targi odwiedziło ponad 12,5 tysiąca gości z 38 krajów, a szerokiej grupie odwiedzających zaprezentowało się wówczas 10 polskich firm, które poszukiwały partnerów nie tylko w Malezji, ale w całym regionie ASEAN. Ponadto w Rangunie, centrum gospodarczym i byłej stolicy Mjanmy, zaprosiliśmy zainteresowane polskie firmy na spotkania z przedstawicielami sieci handlowych, np. największej sieci detalicznej City Mart Holdings czy specjalistycznej sieci kosmetycznej Beauty Diary. W siedzibie lokalnego stowarzyszenia branżowego odbyły się spotkania z kontrahentami oraz wspólnie przygotowane seminarium biznesowe dotyczące birmańskiego rynku kosmetycznego, jego wymogów i procedury rejestracji kosmetyków w Mjanmie - mówi Przemysław Zaręba, kierownik biura PAIH w Kuala Lumpur.
Dzięki skutecznym działaniom promocyjnym biura w Kuala Lumpur, kontrakty eksportowe podpisało jak dotąd aż 9 firm z Polski. Część z nich rozpoczęła już sprzedaż w Malezji, ich produkty są dostępne w największych kosmetycznych sieciach handlowych kraju. Przykładem może być Uroda Polska, której produkty pojawiły się m.in. na półkach sieci sklepów Shins, a także marka Eveline Cosmetics z ofertą kosmetyczną w sieci Magicboo. W Malezji obecne są też produkty do włosów firmy Chantal czy perfumy Nou. Laboratorium Kosmetyczne Flos-Lek wprowadziło z kolei kosmetyki do pielęgnacji skóry twarzy. PAIH pomogła też markom Cote d’Azur z Gliwic, Bell, Seboradin oraz Be Organic firmy Bella Farmacja. Firmy te już podpisały kontrakty eksportowe i obecnie są na etapie rejestracji produktów w Malezji lub wchodzą na rynek i rozpoczynają sprzedaż.
Szansa na sukces
- Jak pokazuje doświadczenie polskich firm, z którymi współpracujemy, oferta produktów kosmetycznych ‘made in Poland’ ma w Azji Południowo-Wschodniej spore szanse na sukces. Region ASEAN to dostęp do niemal 660 milionów potencjalnych klientów. Liczy się m.in. przemyślana strategia marketingowa i dobrze zaplanowany budżet na promocję - zachęca Przemysław Zaręba.
Firmy zainteresowane ekspansją na tamtejsze rynki zapraszamy do kontaktu z PAIH.